If life is a dream, what happens when I wake up? - napis na koszulce jednego z bohaterów filmu Dym

sobota, 28 marca 2015

poniedziałek, 16 marca 2015

Fortitude to taki bardzo dziwny serial. Dzieje się on na pokrytej lodem i śniegiem wyspie, która w rzeczywistości jest Islandią, a w serialu należy do Norwegii. Chyba. Wciąż się staram to rozgryźć. Samo miasteczko Fortitude jest pełne niewytłumaczalnych zdarzeń, mroczne, zimne i niedostępne. Najlepiej ten serial ogląda się nocą przy zgaszonym świetle, pod ciepłą kołdrą. Fortitude ma też inną wielką zaletę (oprócz niezłej obsady i kapitalnego Stanleya Tucci). A mianowicie ma piękną tytułową piosenkę.

Mam ostatnio sporo wyrzutów sumienia. Być może to dylematy każdej pracującej matki. Czuję, że nie jestem w stanie poświęcić dziewczynom tyle czasu ile potrzebują, szczególnie młodszej. Momentami naprawdę łapię doła. Z drugiej strony nie bardzo widzę wyjście z tego problemu.
 A tu jeszcze padła propozycja w pracy pełnego etatu (na razie mam wolne poniedziałki, uwielbiam!). I to jest bardzo trudna decyzja...


poniedziałek, 9 marca 2015