Szeroko otwarte, wielkie oczy kilkutygodniowego człowieczka. Kawa. Deszcz. Billie Holiday. Gorzka czekolada. Nie trzeba nigdzie iść. Dzień właściwie idealny.
Loch Lomond w słoneczny, lipcowy dzień.
Miś Zdziś beztrosko opalający się na plaży.
Droga na Ben Lomond.
czy to Twoje miejsce na ziemi?
OdpowiedzUsuńpiękne.
Jak tam jestem to tak. Czuję, że gdzieś w szkockich górach mogłabym być już tak stuprocentowo, totalnie szczęśliwa, że to jest ta ostatnia rzecz której mi brakuje, ten głęboki oddech.
UsuńPotem spędzam lipiec w Polsce, w pięknych okolicznościach przyrody i sama już nie wiem gdzie jest moje miejsce. Od kiedy wyjechałam to jestem taka trochę hmmm 'przepołowiona'.
Pozdrawiam;)