Mała Dziewczynka leży obok, ciasno wtulona. Wspólne spanie. Rodzicielstwo bliskości. W sumie wiem skąd się to wzięło. U nas. Z poczucia przemijania.
A teraz za cholerę nie da się jej do łóżeczka;)
Czyż nie pięknie i jakoś tak tajemniczo?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz