A skoro już jesteśmy przy brytyjskich serialach muszę jeszcze napisać o jednym. Bardzo poruszającym, pełnym ciszy, rozpaczy i pytań bez odpowiedzi. Tu podobnie jak w In the Flesh mamy małe niepozorne angielskie miasteczko gdzie wszyscy wszystkich znają. I tam właśnie pewnego dnia z rąk szaleńca (?) ginie 15 osób. Jak doszło do tej tragedii? Czy musiało do niej dojść? Czy powrót do normalności jest możliwy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz