Przeglądam nową książkę (przynajmniej nową dla mnie) Jamiego Olivera a tam...
zobaczcie sami:
'I'm a great lover of a good pierogi'.
Ja też. Mama zawsze robiła w sobotę. A babcie w piątki. Wspomnienie ich pierogów. Definicja comfort food. Zaś co do książki to jest ona kapitalna. Pięknie wydana, świetnie napisana. Nie dorastałam w UK, nie mam sentymentalnych wspomnień związanych z potrawami o których Jamie pisze. Ale to mi w niczym nie przeszkadza by naprawdę lubić klasyczną brytyjską kuchnię. No a tymi 'polish pierogi' i 'cooking and serving kiełbasa' to już w ogóle zostałam kupiona;)
kiedyś w jakimś programie wspominał o Polish pierogi i kiełbasa - żebyś wiedziała jak słodko ON TO wymawiał..:)
OdpowiedzUsuńWierzę;) Ogólnie Jamie wydaje się sympatycznym koleżką. A książka jest naprawdę fajna. I ma rozwalający przepis na hot chocolate i parę innych słodkości (i nie tylko) które a nuż nam mogą pomóc przetrwać zimę;)
Usuńno korci mnie ta książka, ale obiecałam sobie, że już więcej nie kupię żadnej, bo tylko leża i się kurzą, a i tak później szukam wszystkiego w necie, albo sama tworzę.....jednak już się nie moge doczekać, bo jutro o 20.00 zaczyna się nowy program z Jamiem COMFORT FOOD i będzie gotował to wszytko co w książce..;)
OdpowiedzUsuńI wtedy na pewno ją kupisz:) Ty wiesz, że nie widziałam ani jednego jego programu, ale teraz mając książkę może ten nowy gdzieś w sieci obejrzę.
Usuń