A wieczorami dostajemy smsowe apdejty od pani, która dowodzi imprezą. Wczoraj zjeżdżaly po linie, strzelały z łuku, wspinały się oraz paliły ognisko. Sama bym pojechała.
Myślałam, że może ogarnę pokój Dziewczynki, póki jej nie ma. Ale w piątek była tam mysz, więc trzymam się z daleka;) Tymczasem wyczytałam w necie, że myszy nie lubią zapchu mięty. Nabyłam więc olejek miętowy i cudnie świeżo pachnie w naszej sypialni oczy łzawia od niego i mięta wychodzi nam uszami.. No i najważniejsze, że chwilowo nic nie skrobnie nocami.
*Może to oznacza pogodzenie się z jesienią? Jakieś pomysły?
Nie słyszałam tego utworu o październiczeniu, ale jeśli miałoby to oznaczać coś w stylu "paździerza" to nie jest dobrze... ;):)))
OdpowiedzUsuńA czy paździerz może mieć coś wspólnego z październikiem? Bo jeśli tak to wszystko da się jakoś zgrabnie połączyć.
UsuńZdecydowanie pogodzenie się z jesienią, która jest bardzo miłą porą roku (pod warunkiem, że ma się pod ręką herbatkę, kocyk oraz dobrą ksiązkę ;))
OdpowiedzUsuńCorrect! Choć muszę się przyznać, że ja książkę zamieniłam juz jakiś czas temu na serial. Czasem mam wyrzuty, ale każdy ma swój eskapizm, prawda?;)
UsuńAleż of course! To each his own :) A propos seriali to właśnie zaczął się nowy sezon American Horror Story i juz pierwszy odcinek czeka u mnie na obejrzenie. Tylko złośliwy syn mi zasnął po południu a potem szalał do 23.00, i jak on padł to ja też padłam ;) Dzis oglądnę. Dobry serial nie jest zly :D
OdpowiedzUsuń