If life is a dream, what happens when I wake up? - napis na koszulce jednego z bohaterów filmu Dym

czwartek, 27 września 2012


Uczymy się pisać po polsku. Dwa zdania dziennie. Dziewczynka opowiada historię. Plus obrazek. Plus wszystko co może po drodze rozproszyć Dziewczynkę. Z godzinę nam zajmuje. Nie mam za bardzo pomysłu na naszą 'polską edukację'. Na razie więc owe dwa zdania i wieczorne czytanie jednego rozdziału Biura Detektywistycznego Lassego i Mai Martina Widmarka i Heleny Willis. A co potem...?


Wybuchający wulkan.


A tak było we wtorek. 


Wczoraj zaś cudnie cicho i bezwietrznie.

6 komentarzy:

  1. To może urozmaicić lekcje polską bajką (youtube to skarbnica): Miś Uszatek i Koralgol to chyba właściwy poziom? a poza tym może pomogą wam szablony do wydrukowania: http://www.bazgroszyt.pl/nauka-pisania/zabawa-z-literkami
    http://www.buliba.pl/gry/szablony-do-drukowania.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Ech, nie;) Uszatek i Koralgol to już dawno nie. Niebawem 7 urodziny, znaczy 3 klasa podstawówki. Ale te linki, szczególnie bazgroszyt bardzo fajne! Dzięki.

    ps. w szkockiej podstawówce chyba z większym dystansem podchodzą do nauki literek...

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm....ja tam pisać uczyłam się dopiero w wieku lat siedmiu, jak każde polskie dziecko co zaczynało wtedy szkołę. Ma czas! Grunt to się dobrze bawić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ....Morze jest takie żywe....tęsknimy

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobra fota ! Jak z lat 20-tych , winszuje .

    OdpowiedzUsuń