Słuchajcie, jesteście zupełnie beznadziejni, nie rozpoznacie ducha choćby stanął wam przed nosem. Powiedział Kudłaty do, zdaje się, Scoobiego Doo i jego małego kolegi Scrappiego. Ciekawie powiedziane jak na kogoś kto 25minut przez milion odcinków biega tam i z powrotem krzycząc aaaaaaaaaaaaaaaaa duuuuuuuuuch.
Piątek weekendu początek. W tle Scooby Doo (nota bene słyszę tam głos smerfa Ważniaka), druga Dziewczynka śpi mi na kolanach, ręce - jak widać - mam wolne. Jest całkiem przyjemnie.
Przez moment oddałam się rozmyślaniom nad fenomenem Scoobiego. Być może chodzi o ten element komediowy, wszyscy biegają w różnych kierunkach, krzycząc i machając rękoma. Trochę jak w Benny Hillu.
ochydny jest dla mnie i tyle. i scooby doo i benny hill.
OdpowiedzUsuńFutrzaku.
UsuńToż to tylko kreskówka, faktycznie głupkowata, dlatego dawkowana dosyć ostrożnie.
Benny Hill no cóż, tu nawet można się zgodzić.
Choć i tak momentami pewnie by mnie rozśmieszył.