If life is a dream, what happens when I wake up? - napis na koszulce jednego z bohaterów filmu Dym

czwartek, 6 czerwca 2013

Coffee and Tv. Nurse Jackie. 
Uwielbiam co scenarzyści robią z Zoey. Genialna postać. Poza tym zaczęłam The Killing. Rozczarowująca rzecz. Zdaje się, że chodzi w tym serialu bardziej o klimat niż o treść. Chyba sobie daruję.

5 komentarzy:

  1. Uwielbiam Twoje uwielbienie dla seriali..:) Ja sobie właśnie wciągam "Nashville".:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No słabość mam do nich. Amerykanie wymyślają historie, które mnie wchłaniają;)

      Usuń
    2. Tylko żeby ten tego ktoś nie pomyślał, że nic nie robię tylko seriale oglądam. Byłoby to oczywistą nieprawdą. Ja zwyczajnie potrafię sobie nieźle organizować czas. I w zakresie obowiązków domowych staram się nie męczyć. Nie jestem więc house proud, ale jestem house happy;)

      Usuń
    3. Oooo House Happy...muszę to sprzedać moim dziewczynom :)

      Usuń