If life is a dream, what happens when I wake up? - napis na koszulce jednego z bohaterów filmu Dym

wtorek, 13 sierpnia 2013

Wczoraj mała Dziewczynka skończyła rok. Z tej okazji wybraliśmy się pod namiot. A tam:
spacerowaliśmy

uczyliśmy się rozpalać ognisko
 
 zdrowo jedliśmy

 sprawdzaliśmy kalosze
cieszyliśmy się przestrzenią, słońcem
 i chmurami
oraz

 obcowaliśmy z ogniem
 i próbowaliśmy się wyspać.
To akurat była porażka. Było mi cholernie zimno, Dziewczynka jak zawsze średnio spała i miałam wrażenie, że ta noc trwa w nieskończoność.
Mimo chłodnej i nieprzespanej nocy były to wspaniałe dwa dni. I jak ustaliliśmy będą to narodziny nowej, świeckiej tradycji spędzania dziewczynkowych urodzin pod namiotem.
Dużo zdrowia Córeczko. Zdobywaj świat;)

7 komentarzy:

  1. Całus dla Lu :)
    Piękna okolica oglądając foty myślałam o komentarzu " no a jak temperatury w nocy" ale piszesz, że zimnica, dlatego pewno ja już na namiot nie dam się namówić- chyba ,że w jakimś południowym kraju ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki dziewczyny.
    Tak, w nocy było mi masakrycznie zimno, ale głównie to moja wina bom się dobrze nie przygotowała. Ale nie ma tego złego, nauczkę z tego wyniosę;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego Naj!
    jako fanka spania pod namiotem zalecam ciepły śpiwór lub dużo kocy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Samego Naj;)

      ps. i ciepłe skarpetki. To był błąd taktyczny, nie wziąść cholernych skarpet

      Usuń
  4. oj najlepszego dla Dziewczynki..:) trochę późno,ale gorące buziki ślemy:) NIech rosnie zdrowa i radosna, bo to najwaźniejsze :)

    OdpowiedzUsuń