Świat globalną wioską. Za oknem na wieczornym niebie co chwilę świecą małe mknące punkciki. Do Polski dwie i pół godziny. A jednak nie mogę tak sobie wsiąść w taksówkę i być na lotnisku za 20 minut. Czasem naprawdę tęsknię. Ostatnio jakoś mocniej za moimi rodzicami. Może dlatego, że zbliżają się Święta. Człowiek na starość robi się strasznie sentymentalny;)
Poczekam. Lato tam ma cudny smak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz