If life is a dream, what happens when I wake up? - napis na koszulce jednego z bohaterów filmu Dym

poniedziałek, 10 marca 2014

Dziś po szkole odebrałam Dziewczynkę wraz z jej koleżanką. Wchodziły po schodach do domu jak dwie staruszki, zgarbione, powoli. Szkoła bywa jednak męcząca. Zarządziłam chillaxing time. Pizza i oglądanie ulubionych programów na BBC. Po godzinie odżyły. 
Dziewczynka wczoraj wieczorem przeżywała dramat. Ząb jej nie chciał wypaść. Wisiał na włosku. Popłakała się, że we śnie się przez niego udusi. Zaś pomóc z wyrwaniem sobie nie dała. I tak do północy.
Dziś jak widać wszystko dobrze. Ząb poszedł rano. Bezpłacznie i bezoleśnie. Yay.
 Mała Dziewczynka natomiast uparcie ćwiczy samodzielne jedzenie zup. Zuch! Choć jest od cholery sprzątania, ale co tam.
Poza tym słońce już powoli jakoś tak po letniemu zaczyna zachodzić:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz