Najważniejsze to się nie poddać poczuciu znięchęcania. Nie myśleć o ciepłej sypialni z miękkim kocem i ulubionym kryminałem. O tym, że owa sypialnia zalana krótkim, grudniowym słońcem jest najpięknieszym miejscem na świecie.
Przemogłam się. Ubrałam. Owiedziłam przyjaciół.
Grudniowe dni mogą być znośne.
Zimowy spacer po okolicy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz