Zwalniam
If life is a dream, what happens when I wake up? - napis na koszulce jednego z bohaterów filmu Dym
niedziela, 23 czerwca 2013
wtorek, 18 czerwca 2013
sobota, 15 czerwca 2013
piątek, 14 czerwca 2013
Zrobiłam sobie właśnie test* na to jak długo bym przeżyła po massive global disaster (a może bardziej właściwie podczas). Szanse na przeżycie 39%, oczekiwany czas przeżycia 2 godziny. Słabo. To może ja jednak otworzę to wino i nacieszę się piątkiem.
* Szybkie sprawdzenie survivalowych umiejętności związane z promocją nowego filmu z Bradem P.
* Szybkie sprawdzenie survivalowych umiejętności związane z promocją nowego filmu z Bradem P.
środa, 12 czerwca 2013
Moja siedmioletnia córka doznała właśnie szoku gdyż dowiedziała się, że rozmowy telefoniczne są płatne. Podsłuchała mnie jak mruczałam do siebie 'super, wydałam siedem funtów na bezsensowną rozmowę, która do niczego nie doprowadziła' (zepsuty notebook) i rzecze: 'wooow, naprawdę za rozmowę przez telefon się płaci??? to znaczy jak się dzwoni do babci i dziadka to się za to płaci???'...Ach, córko płaci się, przykra sprawa, co robić.
Za tydzień o tej porze będę pić kawę z przyjaciółką w Krakowie. Potem spotkam się z rodzicami i popędzimy w stronę mojego rodzinnego miasta. Za tydzień o tej porze będę już po locie samolotem z dwójką dzieci, w tym jednym mega ruchliwym niemowlakiem. O ile lubię gwar lotniska o tyle bycie zamkniętym w samolocie przez dwie i pół godziny to nie moja filiżanka herbaty. Ciasno, mało przestrzeni, choć zawsze staram się maksymalnie nie skupiać na tej myśli.
Nie stracić głowy. Muszę. Podobno płacz dziecka trwa znacznie krócej niż nam się wydaje. A może moje nie będzie wrzeszczeć? Generalnie fajna z niej babka, ale latanie to zupełnie nowe doświadczenie. Choć moja przyjaciółka twierdzi, że ona już latała i pamięta. Zasadniczo tak. Latała gdy byłam z nią w ciąży. Jakkolwiek były to dla mnie dwa bardzo stresujące, smutne loty. O rety, co jak zapamiętała to negatywnie? Lepiej się chyba nie zagłebiać.
Anyway, Polska, lato w Polsce. Wśród rodziny, przyjaciół. Czas, który chcę wykorzystać co do minuty. Tylko najpierw ten lot...
Nie stracić głowy. Muszę. Podobno płacz dziecka trwa znacznie krócej niż nam się wydaje. A może moje nie będzie wrzeszczeć? Generalnie fajna z niej babka, ale latanie to zupełnie nowe doświadczenie. Choć moja przyjaciółka twierdzi, że ona już latała i pamięta. Zasadniczo tak. Latała gdy byłam z nią w ciąży. Jakkolwiek były to dla mnie dwa bardzo stresujące, smutne loty. O rety, co jak zapamiętała to negatywnie? Lepiej się chyba nie zagłebiać.
Anyway, Polska, lato w Polsce. Wśród rodziny, przyjaciół. Czas, który chcę wykorzystać co do minuty. Tylko najpierw ten lot...
poniedziałek, 10 czerwca 2013
niedziela, 9 czerwca 2013
piątek, 7 czerwca 2013
czwartek, 6 czerwca 2013
wtorek, 4 czerwca 2013
poniedziałek, 3 czerwca 2013
W taki ciepły i zielony dzień jak dzisiaj czuję się częścią. Tego kraju, tego miasta. Idę ulicą i czuję, że wszystko jest na swoim miejscu. Zimą zaś nie czuję się cześcią czegokolwiek. Zimą się rozpadam. Jest mi zimno, ciemno i straszno. Szokujące jak pogoda wpływa na moje życie.
Bieszczady
Nie sposób nie ociągać się ze schodzeniem.
Tam chce się tylko rozłożyć ręce i głęboko oddychać ciesząc się każdą minutą.
niedziela, 2 czerwca 2013
Zdjęcie zrobione dzisiaj o 22.26.
Uwielbiam takie długie jasne wieczory. Nie mam ochoty akurat kłaść dzieci spać, gdy mogę się cieszyć zachodami słońca. Czy powinnam mieć wyrzuty?
Po namyśle. Tak. Chyba właśnie mam wyrzuty. Uwielbiam moje dzieci. I kładzenie ich spać to w sumie nie taki kłopot (na razie, jeśli chodzi o małą Dziewczynkę), ale czasem ta rutyna...
Po namyśle. Tak. Chyba właśnie mam wyrzuty. Uwielbiam moje dzieci. I kładzenie ich spać to w sumie nie taki kłopot (na razie, jeśli chodzi o małą Dziewczynkę), ale czasem ta rutyna...
Subskrybuj:
Posty (Atom)