Ja jak tesknie za domem...za Polską to najbardziej włąśnie za zapachem rosy o poranku i szyszek w lesie, takie wspomnienienie wiejskich wakacji z babcią:)
Ja zaś za letnimi zmierzchami w domu mojej babci, werandą, drzwiami zawsze otwartymi na oścież. Te zmierzchy miały swój smak i zapach. Do dziś je czuję,
Piękniee oj pięknieee :)
OdpowiedzUsuńprawda?;)
UsuńJa jak tesknie za domem...za Polską to najbardziej włąśnie za zapachem rosy o poranku i szyszek w lesie, takie wspomnienienie wiejskich wakacji z babcią:)
UsuńJa zaś za letnimi zmierzchami w domu mojej babci, werandą, drzwiami zawsze otwartymi na oścież. Te zmierzchy miały swój smak i zapach. Do dziś je czuję,
UsuńPrzepiękne widoki...
OdpowiedzUsuńEch, wiem...
Usuń