If life is a dream, what happens when I wake up? - napis na koszulce jednego z bohaterów filmu Dym

środa, 31 października 2012

Czy jest coś po drugiej stronie? Pojęcia nie mam. 
Niesamowite jak wiele dał mi blog Chustki. 
'Żyj uważnie' - pisała. Piękne credo. 


niedziela, 28 października 2012



Chciałabym by było lato i nie robiło się ciemno o siedemnastej. Naprawdę.
A jak wtedy mieszkano? Chodźcie, zajrzymy im na chatę;)


Skara Brae, neolityczna osada na Orkadach, odkryta przy okazji wielkiego sztormu w 1850r.



Łóżko, kominek, półeczki. Jak w pudełeczku;) Tak serio to się nie znam, ale dom to dom, nie?



The Ring of Brodgar, kamienny krąg zbudowany na Orkadach 4500 - 4000 lat temu. Najniższa z figur mierzy 2.1m, najwyższa 4.7m. 




czwartek, 25 października 2012

One is the loneliest number. 250 lat temu 27 - letnia Betty Corrigall na dalekiej wyspie Hoy się zakochała. Zaszła w ciążę. Została porzucona. Ze wstydu i rozpaczy próbowała się utopić w morzu, uratowano ją. Kilka dni później powiesiła się. Odmówiono jej chrześcijańskiego pochówku na cmentarzu, pochowano na odludziu. Tam leżała zapomniana do 1933 roku.




I jeszcze niebo nad wyspą.


Nie wiem. Nie potrafię tego opisać. Nazwać. Te Orkady to nie wiem. Zadupie straszne. Bezludzie takie smutne, zatopione w deszczu. Wiatr nieustanny. Kolega twierdzi, że nic tam nie ma. Masakra powiada. A dla nas to była zupełnie magiczna wycieczka, na koniec świata.
Będąc tam odbyliśmy niezapomnianą podróż na wyspę Hoy.










wtorek, 23 października 2012

niedziela, 21 października 2012

Dzieci niewątpliwie motywują do tego by w niedzielę wyjść spod koca. Inaczej to pewnie kawa i ciasteczko, plus 3 czy 4 seria serialu co tam obecnie oglądam...i niedziela, tenże okropny przedsionek wieczności, z bańki. Tak zaś przynajmniej nieco słońca jesiennego i powietrza człowiek zażyje;)




sobota, 20 października 2012

Niech miłość i dobro uwolnią marzenia. Powiedział Tytus zanim stracił przytomność. Rety, jaka ta bajka jest zakręcona.
Ale kupimy komiks, na próbę.
Tylko o co mu właściwie chodziło?  
Tymczasem z historii szkockiej piosenki, odkurzamy Travisa:


Ironicznie z tym deszczem, bo akurat wcale nie pada.


Letni zachód słońca za wypapraną szybą.



czwartek, 18 października 2012

Everything. Everyone. Everywhere. Ends. Tak. Dziś odszedł pies moich rodziców. 13 lat razem spędzili. Wspaniały przyjaciel. Żałuję bardzo, że nie mogę dziś mojej Mamy przytulić.
Przypomniał mi się nasz pierwszy pies, mieliśmy z bratem po 11 lat, pamiętam jak kiedyś wracaliśmy od Babci i Tata niósł go schowanego w dżinsowej kurtce. Taki był mały. Rudy bokserek. 
Był z nami do rozpoczęcia moich studiów. Wariat, nie pies. 
Kiedyś wróciliśmy z bratem ze szkoły, patrzymy a on roztrzaskał całą choinkę, wszystkie bombki, zjadł (i zwrócił) wszystkie czekoladki, zrobił masakrę, jednym słowem. Innym razem zeżarł pół biblioteczki i moją ukochaną encyklopedię. Nienawidził być sam, chronicznie nie cierpiał samotności. Ależ ja go kochałam, tyle wspólnych chwil spędzonych włócząc się razem nad rzeką. Rodzice, być może nawet nieświadomie, zrobili nam wielki prezent pozwalając dorastać z psem.


 W dalekiej przyszłości. Nasz domek gdzieś, być może, w Bieszczadach. Tam będą biegać psy.

wtorek, 16 października 2012



 Szeroko otwarte, wielkie oczy kilkutygodniowego człowieczka. Kawa. Deszcz. Billie Holiday. Gorzka czekolada. Nie trzeba nigdzie iść. Dzień właściwie idealny.



Loch Lomond w słoneczny, lipcowy dzień.


Miś Zdziś beztrosko opalający się na plaży.


Droga na Ben Lomond.




sobota, 13 października 2012

Jak ona mi się dziś nuci, ta piosenka. Szczególnie te słowa: the wealthiest person is a pauper at times, compared to the man with a satisfied mind...

Może właśnie o to chodzi. O ten 'satisified mind'. Spokój wewnętrzny, poczucie, że idzie się w dobrym kierunku, znajdowanie radości w codzienności. 




How many times have you heard someone say 
If I had his money, I would do things my way 
But little they know, that it's so hard to find 
One rich man in ten with a satisfied mind 

Money can't buy back your youth when you're old 
Friend when you're lonely, oh peace to your soul 
The wealthiest person is a pauper at times 
Compared to the man with a satisfied mind 

My life is over and my time has run out 
My friends and my loved ones, i'll leave these no doubt 
One things for certain, when it comes my time 
I'll leave this old world with a satisfied mind 
I'll leave this old world with a satisfied mind 
My life is over and my time has run out 

My friends and my loved ones, i'll leave these no doubt 
But one things for certain, when it comes my time 
I'll leave this old world with a satisfied mind 
One things for certain, when it comes my time 
I'll leave this old world with a satisfied mind

czwartek, 11 października 2012

Kolejny słoneczny dzień. Ogrzewam się, choć chłodno. Czekam, aż przywali mi listopad.


 Ciesząc się słońcem poszłam na miasto.




Po czym weszłam do sklepu


a tam początek świątecznej masakry.